Dzien #53 psie

Dzisiaj łatałem płot, który powstawał w okolicach mojego gimnazjum i muszę przyznać, że jak na dzieło "coś z niczego", to przetrwał próbę czasu. W trawie też dobrze się leży, ale chyba jeszcze za wcześnie na tego typu odpoczynki, ciągnie od ziemi. 














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz