Bardzo dużo szczęścia jednego weekendu, najpierw bonobo, dzisiaj BOKKA. Obawiałem się, że po koncercie bonobo, ciężko będzie mnie tak rozentuzjazmować, jednak szczena mi się uśmiechała. Po pierwszym numerze na ścianie pojawia się napis CZEŚĆ NAZYWAMY SIĘ BOKKA - WITAJCIE W NASZYM KOSMOSIE i faktycznie wylądowałem na innej planecie, ci ludzie dobrze wkręcają, sama muzyka unosi ponad parkiet, ale oni doskonale wprowadzili nastrój od pierwszego koncertu, przede wszystkim MASKI. Lama ten kto nie był.




















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz